wtorek, 10 kwietnia 2012

Święta Święta i po Świętach




Zaglądam sobie wczoraj na facebooka, bo musicie o mnie wiedzieć jedno, lubię być na czasie, w związku z tym nie przepuściłabym okazji posiadania konta na popularnym portalu społecznościowym. Także zaglądam sobie na fejsa od czasu do czasu, bo lubię wiedzieć co tam znajomi na tablicach swoich napisali, kogo zaprosili do grona znajomych, co lubią, zresztą czasem sama coś zalajkuję (czy też lajknę :-). Nadal ubolewam trochę, że moje grono znajomych zbyt małe się wydaje, daleko mi do tych szczęśliwców co już do trzech setek znajomych dobijają. Czy ja mam tak mało znajomych? Czy mnie nikt nie lubi? Czy nie jestem taka fajna? Wciąż te pytania chodzą mi po głowie...


 
Ale ale, wracając do tematu...Zaglądam sobie i co widzą moje oczy? Patrzą, patrzą i swym gałkom nie wierzą. Na życzeniach świątecznych jednego ze znajomych chwilę dłuższą się zatrzymały (znajomy jak to znajomy na fb, lata go nie widziałam), życzenia wzbogacone załączonym rysunkiem Jezusa na krzyżu oraz zajączka malującego pisanki... No i sęk w tych pisankch właśnie tkwi, bo zajączek sobie pisanki z Jezusowych jąder zrobił. Także MASAKRA!!! Gdyby jeszcze znajomy kilkunastolatkiem sobie był, głupotę jego młodym wiekiem bym wytłumaczyła, ale nie. Powtórzę MASAKRA! Można nie mieć szacunku do różnych religijnych symboli. Rozumiem, że dla niewierzącego taki Jezus znaczenia żadnego nie ma. I ok. Ale szacunek innym znajomym, co w tego Jezusa na krzyżu jednakowoż wierzą by się przydał, sobie myślę. I do jasnej cholery, po co ten człowiek "Wesołych Świąt" właśnie innym życzy. Bądź co bądź to Święta Zmartwychwstania Pańskiego, typowo chrześcijańskie, a koleś właśnie wyśmiał clou tych świąt. No bez jaj! Denerwuje mnie taka ignorancja i głupota, no denerwuje na maksa. Szkoda, że na fejscie "unlike" mu kliknąć nie mogę. Zanlajkowała bym go na maksa, gdybym mogła!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz