piątek, 13 kwietnia 2012

bardzo przepraszam, ja z panem nie gadam, ja mam smartphona, a pan nie...




Muszę się Wam przyznać, że z każdym dniem jestem coraz bardziej cool, coraz bardziej "na czasie" staję się. Aż sama sobie normalnie zazdroszczę. Z jakiegoż to powodu zapytacie? Tym razem, za sprawą zakupu smartfona, Wam odpowiem. Poszłam, przedłużyłam umowę i dostałam od łaskawego mego operatora pienknom nową komóreczkę. Już byłam bliska dopłacenia kilkuset złotych do innego modelu, bo okazał się był w odcieniu pomarańczowym. Ale jako że pomarańczowy był odcieniem bardziej do czerownego podobnym, nie trafiającym w moje gusta więc zdecydowałam się zaoszczędzić te "setki" złotych.

 
Także teraz nic już nie stoi na przeszkodzie żebym była cały czas in touch z moim gmailem, fejsbukiem. Na blogaska też mogę luknąć w każdej chwili żeby sprawdzić czy nowy komentarz mi ktoś wystawił ("o znowu nie, nie tym razem, ale może jednak za godzinę...dwie coś się pojawi?"). Teraz muszę tylko łapać na mieście wi-fi żeby swojego limitu danych ściągniętych tak szybko nie wykorzystać i żeby przedłużyć nieco żywotność swojego neciku w moim nowiutkim foniku, co się objawi jego zawrotną prędkością przez cały czas trwania okresiku rozliczeniowego.

 
Także w niedalekiej przyszłości możecie oczekiwać wpisu z metra na przykład, w stylu "heja, jadę sobie metrem i jest zajebiście". I mogę jeszcze słitaśnego fotosa zrobić, że tym metrem jadę i na facebooka wrzucić i czekać aż mi to zdjęcie ktoś zalajkuje. No żyć nie umierać!

 
Jak ja mogłam do tej pory żyć bez takich dóbr nowoczesnych? Siedzę i się dziwuję samej sobie. Tak wiele już za mną. Tyle czasu bez internetu w komórce zmarnowanego. Tyle czasu obcowania z przestarzałą technologią (bo dotykowy ekran w starej komórce może i miałam, ale to tylko kropla w morzu nowoczesnych potrzeb każdego przeciętnego człowieka). Wzdycham tylko do tych chwil utraconych, do tych chwil co ich nic mi już nie wróci. I tylko dziękuję Bogu, że niedopatrzenie to już naprawiłam. I teraz w końcu żyję jak człowiek!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz