poniedziałek, 2 lipca 2012

puszek okruszek puszek kłębuszek jest między nami sympatii nić





 
 
Jak w sposób szybki i łatwy sprowadzić do domu tu oto widoczne przepienkne stworzenie?
 
 
Wystarczy, po pierwsze być wysłanym z pracy na kiludniowe szkolenie. Po drugie, na tym szkoleniu należy wybrać się na spacer, a na spacerze należy przejść obok domu z ogródkiem, w którym biegają trzy prześliczne szczeniaki, które dodatkowo wszelkimi możliwymi sposobami próbują się wydostać poza ogrodzenie (niejednokrotnie im się to zresztą udaje). Wystarczy poznać właściciela szczeniaków i zabaczyć jak zwierzaki się go boją i być świadkiem jak ten właściciel rzuca psiakami (a później niestety jest już o jedną sztukę szczeniaka mniej :( Później wystarczy wykraść przy pomocy straży miejskiej 2 szczeniaki, przemycić je na noc do pokoju hotelowego. (Okazuje się, że właściciel szczeniaków-alkoholik jest bardzo dobrym znajomym straży miejskiej, która zjawia się u niego kilka razy w tygodniu, bo ów pan jest postrachem okolicznych rodzin). Potem razem z koleżanką, z którą podzieliłyśmy się opieką nad pieskami (w sposób łatwy do przewidzenia, ja nad jednym, a ona nad drugim) należy zmyć się ze szkolenia, w międzyczasie prawie oberwać od napotkanego na drodze eks-właściciela małych pociech, który zobaczywszy, iż właśnie próbujemy się wydostać z miejscowości wraz z jego własnością, staje nam na drodze i nie daje przejść. I tutaj przydaje się nawiązana już wsześniej relacja z okoliczną strażą miejską, która dzień wcześniej przekazała nam swój osobisty numer telefonu. Należy z tego numery skorzystać w trybie pilnym i oczekiwać, że straż wybawi nas z zaistniałej sytuacji. Wybawiła i nawet odwiozła, spory kawałek drogi do domu. (Naprawdę, tak miłych ludzi, jak panowie ze straży miejskiej w Serocku dawno nie widziałam!!!!!!!).
 
 
I tak oto mamy w domu małego szczeniaka i szukamy mu domu.
Rozważamy z Mężem czy to dobry pomysł żeby sunia została z nami już na zawsze. I nie wiemy czy to dobry pomysł... To znaczy wiemy, że to raczej pomysł zły, ale wiadomo, wystarczy na nią spojrzeć żeby stwierdzić, iż chuj z racjonalnym podejściem do sytuacji. Bo sunia jest zajebista i już ją uwielbiamy.
 
 
Może ktoś nas wybawi z zaistniałej sytuacji i po prostu jej nie weźmie. Wtedy nie będziemy mieli wyboru...
 
 
 
"...Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Puszek Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być..."
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz